Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiada sama za siebie – zaciąga zobowiązania we własnym imieniu, musi je regulować, a wierzyciele mogą ją pozywać w celu uzyskania zaspokojenia. Żeby wspólnicy i członkowie zarządu nie nadużywali formy spółki z o.o. w celu pokrzywdzenia wierzycieli, ustawodawca przewidział wentyl bezpieczeństwa – wyjątkową odpowiedzialność członków zarządu i jeszcze rzadziej aktualizujący się obowiązek świadczenia za spółkę przez wspólników. O odpowiedzialności wspólników mogą Państwo przeczytać w naszym artykule na blogu.
W tym tekście przybliżymy co musi się stać, żeby wierzyciel lub inni uprawnieni mogli pociągnąć do odpowiedzialności członka zarządu i na co szczególnie należy uważać pełniąc tę wymagającą rolę. Krótko omówimy, jakie najważniejsze cechy ma odpowiedzialność z poszczególnych tytułów.
Jak wcześniej wspomnieliśmy, członek zarządu może odpowiadać za zobowiązania spółki tylko wyjątkowo. Oznacza to, że każdy przypadek żądania zapłaty od pełniącego taką funkcję musi być przewidziany prawem. Aktualnie ustawy przewidują możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności kiedy:
Przyjrzyjmy się i krótko omówmy najczęściej występujące w praktyce okoliczności.
Kiedy wspólnicy decydują się na założenie spółki lub na podwyższenie kapitału zakładowego w spółce z o.o. ( z wyjątkiem podwyższenia ze środków własnych spółki), powinni niezwłocznie wnieść wkłady na pokrycie kapitału zakładowego. Bez tego, sąd rejestrowy nie zarejestruje spółki lub podwyższenia kapitału. To wszyscy członkowie zarządu składają oświadczenia, że wspólnicy wnieśli w całości wkłady, dzięki czemu sąd wie, że nastąpiło spełnienie tego wymogu. Wymóg ten ma znaczenie w kontekście gwarancyjnej funkcji kapitału zakładowego – informuje bowiem wierzycieli, iż w dniu rejestracji spółki lub podwyższenia kapitału zakładowego, istnieje w niej majątek odpowiadający wartości kapitału zakładowego lub kwocie o którą ten kapitał zostaje podwyższony.
Jeśli wspólnicy nie przekazali spółce z o.o. środków (wkładów), a mimo to członkowie zarządu złożyli fałszywe oświadczenie, mogą ponosić z tego tytułu odpowiedzialność, która jest odpowiedzialnością:
Odpowiedzialność członka zarządu z tytułu złożenia nieprawdziwego oświadczenia o wniesieniu wkładów na kapitał zakładowy ma na celu ochronę wszystkich, którzy mogą ucierpieć na tym, że wkłady nie zostaną faktycznie wniesione. Jest też jedną z najniebezpieczniejszych okoliczności – odpowiedzialność aktualizuje się zawsze, kiedy członek zarządu złoży fałszywe oświadczenie i nie jest w żaden sposób limitowana. Nawet, jeśli osoba pełniąca funkcje zarządcze poświadczy nieprawdę co do stosunkowo niskiej kwoty (np. 1.000 zł), może odpowiadać za dużo większe zobowiązania spółki, często liczone w milionach.
Jak uniknąć odpowiedzialności z tego tytułu? Skuteczny sposób jest tylko jeden – dokładna weryfikacja wniesienia wkładów przez wspólników w chwili składania oświadczenia. Jeśli członkowie zarządu złożyli już fałszywe oświadczenia, mogą liczyć tylko na upływ trzyletniego terminu na dochodzenie od nich roszczeń przez wierzycieli, liczonego od dnia zarejestrowania spółki lub zarejestrowania podwyższenia kapitału zakładowego.
Członkowie zarządu spółki mogą się bronić jedynie zarzutami, które służą im osobiście wobec wierzycieli oraz tymi, które są wspólne wszystkim dłużnikom.
Członkowie zarządu muszą wykonywać obowiązki, które wynikają z umowy spółki i powszechnie obowiązujących przepisów prawa. Jeśli tego nie robią, muszą liczyć się z możliwością poniesienia odpowiedzialności finansowej wobec spółki, choć istnieją od tego pewne wyjątki.
Taka odpowiedzialność jest odpowiedzialnością:
Odpowiedzialność za działania sprzeczne z prawem lub umową spółki ma chronić spółkę przed szkodliwym działaniem osób, które mogą działać w jej imieniu. Z tego powodu ustawodawca zdecydował się też na bezpośrednie wyrażenie ważnego wyjątku – zasady biznesowej oceny ryzyka. Jeśli członkowie zarządu działają w dobrej wierze w imieniu spółki, nie powinni z tego tytułu odpowiadać. Oczywiście każdy przypadek wymaga dodatkowej analizy.
Jak uniknąć odpowiedzialności z tego tytułu? Podejmować ryzyko tylko w uzasadnionych sytuacją granicach. Członkowie zarządu nie powinni obawiać się działania za spółkę, ale nie powinni też być zbyt skłonni do ryzyka. Każda decyzja musi być podjęta na podstawie szczegółowej (i profesjonalnej) analizy.
Członek zarządu nie narusza obowiązku dołożenia staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności, jeżeli postępując w sposób lojalny wobec spółki, działa w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego, w tym na podstawie informacji, analiz i opinii, które powinny być w danych okolicznościach uwzględnione przy dokonywaniu starannej oceny.
Członkowie zarządu są nimi zazwyczaj na dobre i na złe. Choć oczywiście z pełnionej funkcji mogą zrezygnować w dowolnym momencie, mało kto robi to, gdy przewiduje mniejsze lub większe problemy finansowe spółki. Często znajduje tu zastosowanie powiedzenie: „nadzieja (na odmianę losu) umiera ostatnia”.
Warto wtedy jednak pamiętać, że niewypłacalność spółki i utrata przez nią płynności finansowej wiąże się z określonymi obowiązkami, takimi jak np. złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. Zarząd musi też pilnować, aby przestrzegać wtedy terminów ustalonych ustawą.
Jeśli członkowie zarządu nie wypełnią swoich obowiązków w terminie, ponoszą odpowiedzialność:
Odpowiedzialność członka zarządu za zobowiązania z tytułu niezłożenia w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości lub niepodjęcie działań zmierzających do otwarcia postępowań restrukturyzacyjnych zawsze ma na celu ochronę wierzycieli.
W modelowej sytuacji członkowie zarządu powinni złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości w terminie 30 dni od dnia wystąpienia niewypłacalności. Pozwala to na uzyskanie optymalnych rezultatów w postępowaniu upadłościowym, jako że niewypłacalność jest stosunkowo niedawna i wierzyciele mają szanse na zaspokojenie się w największym stopniu z majątku spółki.
Jak uniknąć odpowiedzialności z tego tytułu? Zawsze analizować, czy spółka ma płynność finansową. Jeśli niewypłacalność już nastąpiła – działać szybko. Warto też wspomnieć, że członkowie zarządu, którzy obiektywnie nie mogli w określonym czasie złożyć wniosku o ogłoszenie upadłości (np. z powodu długotrwałego pobytu w szpitalu) powinni zostać zwolnieni z odpowiedzialności przez sąd.
Wszystkie opisane wyżej reguły stanowią pewną modyfikację ogólnych zasad odpowiedzialności lub ich doprecyzowanie. Członkowie zarządu oczywiście mogą odpowiadać za swoje działania na podstawie powszechnie obowiązujących przepisów.
W praktyce pojawiają się również inne, mniej istotne z punktu widzenia codziennej praktyki roszczenia, jak na przykład związane z przeszacowaniem aportu. Jakkolwiek takie żądania mogą mieć znaczną wartość, nie występują aż tak często, jak te opisane powyżej.
Opisane przyczyny odpowiedzialności za zobowiązania spółki mogą powodować poważne pytanie – czy członkowie zarządu w polskim systemie prawa mogą jeszcze czuć się bezpiecznie, czy każde działanie w spółce może powodować odpowiedzialność – względem spółki lub jej wierzycieli.
W rzeczywistości bycie członkiem zarządu nie jest szczególnie ryzykowne, a droga wierzycieli do uzyskania zaspokojenia jest kręta i wyboista. Jeśli członkowie zarządu zachowują ostrożność i rozsądnie zarządzają spółką, nie poniosą odpowiedzialności. Należy też pamiętać o możliwości ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej.
W razie, gdyby mieli Państwo jakiekolwiek wątpliwości czy problemy – niezależnie, czy jako wierzyciele, czy jako członkowie zarządu – zapraszamy do kontaktu. Pomożemy przygotować najlepszy schemat postępowania, wyjaśnimy wszystkie niejasności i będziemy reprezentować przed sądem.