Z podjętej w tym tygodniu uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego wynika, że osoba prawna, której dobra zostały naruszone może domagać się zadośćuczynienia od osoby prywatnej, która zamieściła negatywną opinię w internecie.
Uchwała stanowi odpowiedź na pytanie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który powziął wątpliwość prawną w związku z rozpoznawaną sprawą producenta pomp cieplnych, który pozwał osobę fizyczną, która zamieściła negatywną opinię na Google Maps z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Spółka domagała się przeproszenia, usunięcia opinii i zasądzenia kwoty pieniężnej tytułem zadośćuczynienia.
Zgodnie z art. 448 § 1 kodeksu cywilnego w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę albo zasądzić odpowiednią sumę pieniężna na wskazany przez niego cel społeczny.
W świetle powyższego przepisu zadośćuczynienie jest świadczeniem mającym naprawić doznaną krzywdę. Krzywda utożsamiana jest natomiast z odczuciami takimi jak ból, stres, cierpienie. Osoba prawna z natury rzeczy nie jest zdolna do odczuwania cierpienia fizycznego i psychicznego, które mogłyby być rekompensowane za pomocą zadośćuczynienia. Stąd rozbieżności w orzecznictwie, w tym także Sądu Najwyższego. Sąd Apelacyjny w Gdańsku jak i Rzecznik Praw Obywatelskich, który przystąpił do sprawy stali na stanowisku, że firma nie może domagać się od osoby, która naruszyła jej dobra osobiste zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sąd Najwyższy orzekł, ze art. 448 § 1 k.c. stosuje się do odpowiednio do osób prawnych. Rozstrzygając w ten sposób powyżej przestawione wątpliwości.