Można by pomyśleć, że w tytule chodzi o jakiś jubileusz, o „okrągłą” rocznicę, np. założenia kancelarii. Otóż nie – kancelaria ma dużo większe doświadczenie i istnieje grubo ponad 20 lat!
Niemniej liczba jest związana z działalnością kancelarii. Chodzi o sprawę, która tyle trwała i nie należała wcale do najdłużej prowadzonych przez naszą kancelarię.
Sprawę zleciła kancelarii w 2011 roku jedna z większych firm chemicznych w Polsce. Klient został pozwany za naruszenie praw do patentu.
Powód domagał się w pozwie, m.in. zobowiązania naszego klienta do zaniechania naruszeń patentu, orzeczenia o podaniu na koszt klienta całości treści orzeczenia do publicznej wiadomości, zobowiązania klienta do wydania korzyści bezpodstawnie uzyskanych przez niego na skutek naruszenia patentu, orzeczenia o wycofaniu już wyprodukowanych towarów z obrotu.
Klient był przekonany o niezasadności powództwa i uważał, że cała sprawa wzięła się ze sporządzonej dla powoda błędnej opinii renomowanej firmy, która źle zinterpretowała składy chemiczne patentu powoda i produktu klienta. Przekonanie „o własnej niewinności” to dobry początek, ale to za mało, aby sprawę wygrać. A sprawa toczyła się o niemałe pieniądze. Jak zwykle ważne były dowody. Gwoli usprawiedliwienia zachowania powoda – wystąpienia z roszczeniami do sądu, trzeba przyznać, że posiadanie prywatnej opinii renomowanej firmy stwarzało nadzieję na sukces w sądzie.
Ale dlaczego sprawa trwała tak długo?!
Rzućmy okiem na statystyki sprawy:
Mało? No to dodajmy do tego pandemię i wychodzi … 11 lat i jeden dzień!
Mimo wielu korzystnych dla klienta dowodów, uznaliśmy, że to i tak może nie wystarczyć, aby wygrać. Stwierdziliśmy, że sprawa jest zbyt poważna, aby pozostawić „orzekanie” w niej biegłym sądowym. Trzeba wyjaśnić, że w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych, sądy przeprowadzają dowód z opinii biegłego. A im bardziej wiedza jest specjalistyczna, tym trudniej ją sądom zweryfikować i w tym większym stopniu sądy polegają na opinii biegłych. Ciężar rozstrzygnięcia sprawy „przesuwa się” z sądu na biegłego.
Zarekomendowaliśmy klientowi, aby w postępowaniu przed Urzędem Patentowym RP spróbował unieważnić patent, co zostało przeprowadzone z sukcesem. I to był game changer tego procesu!
Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo uznając, że nie znajduje ono zarówno podstaw faktycznych, jak i prawnych. Sporządzona m. in. przez biegłego sądowego opinia wskazała, że brak podstaw do stwierdzenia, iż doszło do naruszenia pierwotnego patentu, nadto Urząd Patentowy RP wydał decyzję unieważniającą patent powoda.
Po powtórnym wyroku sądu okręgowego powód wywiesił białą flagę, nie wniósł apelacji. Wyrok jest prawomocny.